„Miałam zaszczyt być w Domu Nadziei w 2009r. gdzie zdałam maturę, do czego namówili mnie terapeuci – wciąż jestem im bardzo wdzięczna. To był mój start do nowego życia. Niestety nie dotarłam do mety będąc w Domu Nadziei, gdyż po 3 miesiącach uciekłam. Bardzo szybko życie zweryfikowało moją decyzję i w przeciągu miesiąca zobaczyłam, że nie mam nad sobą żadnej kontroli. Zdecydowałam się na leczenie w ośrodku dla dorosłych nad morzem. Po roku czasu, a w połowie terapii wróciłam do domu. W drodze uświadomiłam sobie, że dojrzałam, mam pasję, zainteresowania, poznałam lepiej siebie oraz swoje podejście do życia i ludzi. Terapię kończyłam ambulatoryjnie, podjęłam studia i zaczęłam realizować swoje plany. To w tym momencie wzięłam życie w swoje ręce i jednocześnie oddałam je Bogu przyjmując go jako swojego Pana i Zbawiciela.
Nie skończyłam terapii w żadnym ośrodku, nie dobiegłam do mety, bo można powiedzieć, że wciąż biegnę. Mam za sobą 11 lat życia na nowo, jestem żoną i mamą, mam pracę w której się spełniam, mam swoją misję w kościele, odnalazłam swoją relację z Bogiem, który wciąż błogosławi mi i mojej rodzinie. Dom Nadziei wciąż jest bliski memu sercu, to w nim rozpoczęłam swoją drogę. Dziękuję i pozdrawiam! Nina Sakwerda” – Kochana Nino i my dziękujemy za to świadectwo wiary i miłości ! 💙💚❤️ oraz za ciepłe z nami wspomnienia.
Napisz komentarz
Może Cię zainteresować
Karolina – Honorowa Neofitka
W piątek 21 stycznia w naszym ośrodku miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Karolina otrzymała tytuł Honorowego Neofity.
Historia Pawła – „Gdyby nie pomoc w Domu Nadziei i Boga, moje życie skończyłoby się wcześniej”
Witam wszystkich mam na imię Paweł moja historia zaczęła się bardzo dawno bo 22 lata temu.
Zakończenie terapii Nikoli
”Coś się kończy i coś zaczyna” tak napisała społeczność na tablicy dla Nikoli naszej nowej neofitki, która dziś uroczyście zakończyła