32 286 06 23

30 na 30

Drodzy przyjaciele,

przedstawiamy Wam cykl 30 historii podopiecznych Domu Nadziei, którzy na przestrzeni 30 lat działalności Fundacji skorzystali z naszej pomocy. Niektórzy z nich pokażą się czytelnikom, inni chcą pozostać anonimowi.

Dla nas najważniejsze jest by pokazać Wam, że nadzieja, którą siejemy w tych ludziach przynosi piękne owoce. 🍓🍒🍎

Zapraszamy do lektury.

ODCINEK 1 – MATEUSZ

Dzień dobry wszystkim. Mam na imię Mateusz. Jestem neofitą „Domu Nadziei”.


Ośrodek skończyłem uuu… kupę lat temu, już nie pamiętam nawet ile. Pamiętam, że znajdował się jeszcze w „dzielnicy cudów” na Bobrku w Bytomiu. To było dosyć mocne przeżycie mieszkać tam, ponieważ ośrodek jeszcze rządził się starymi zasadami, było dużo dociążeń, ogólnie społeczność. Chyba przeszedłem wszystkie rozwiązania, jakie były możliwe. Przez drelichy*, odosobnienia od społeczności i tak dalej.. No nie było lekko, to były jednak stare zasady monarowe. No to skończyłem ośrodek. Po ośrodku byłem 2 lata trzeźwy. Myślałem, że dam sobie radę z alkoholem. Niestety nie dałem, popłynąłem po ośrodku. Na dzień dzisiejszy mam praktycznie 8 lat abstynencji.


Jestem szczęśliwym facetem. Moje życie po ośrodku wyglądało tak, że praktycznie zostałem sportowcem półzawodowym, piłkarzem. Grałem na różnych szczeblach rozgrywkowych, tutaj na Śląsku, byłem dość rozpoznawalną osobą na ten moment. Dalej uprawiam piłkę nożną, ale bardziej amatorsko, nie mam z tego pieniędzy. Gram w beach soccer, jestem taternikiem, wspinaczem. W Tatrach przeszedłem dosyć dużo dróg wspinaczkowych.
Na ten moment jestem szczęśliwym facetem, mam wspaniałą kobietę, którą kocham, syna, wspaniałego sześcioletniego.
Ogólnie cieszę się, że jestem trzeźwą osobą, chodzę na spotkania AA, no trzeba, trzeba dbać o siebie, o swój mental, żeby każdego dnia być lepszym człowiekiem, można tak powiedzieć.


Co tam mogę Wam jeszcze dodać?
Nie ma tak kolorowo w życiu po ośrodku – depresja. Wypadek wspinaczkowy, połamałem się dosyć mocno, ale jakoś każdego dnia staram się żeby było lepiej. Dla mnie dla rodziny.
No co, chciałbym wam życzyć z okazji trzydziestolecia Domu Nadziei dla wszystkich terapeutów i osób, które leczą bądź będą się chciały leczyć, żeby jednak jeżeli zrobisz ten pierwszy krok w stosunku do leczenia, no to już jest dużo, naprawdę. Bo to jest wasza decyzja i tylko i wyłącznie. Czy chcecie zmienić swoje życie czy nie. No a terapeutom życzę, żeby po prostu robili to dalej. Ponieważ mało kto wychodzi z tego, ale jednak to jest wasza praca. 😅 A dwa, jesteście w porządku.
Niekiedy niebyło w porządku, ale generalnie dobrze, bo pomagacie innym. Dobra, już będę się streszczał, wszystkiego dobrego!

*ubrania robocze noszone w ramach konsekwencji

Posłuchaj fragmentów historii Mateusza TUTAJ.

Napisz komentarz

Może Cię zainteresować

30 na 30

30 na 30 odc. 4

”30 na 30” to cykl 30 historii podopiecznych Domu Nadziei, którzy na przestrzeni 30 lat działalności Fundacji skorzystali z naszej pomocy. Niektórzy z nich pokażą się czytelnikom, inni chcą pozostać anonimowi. Dla nas najważniejsze jest by pokazać Wam, że nadzieja, którą siejemy w tych ludziach przynosi piękne owoce. 🍓🍒🍎 Zapraszamy do lektury. ODCINEK 4 – PIOTR Mam na imię Piotrek, ma 38 lat. Miałem 21 jak trafiłem do Domu Nadziei, to było w 2008 roku. To już 17 lat, jest super!Moje życie przed terapią to była jedna wielka impreza. W tygodniu miałem weekendy, a weekendy sylwestra. Non stop na bani, niefajne to było, dlatego tutaj trafiłem.

30 na 30

30 na 30 odc. 3

”30 na 30” to cykl 30 historii podopiecznych Domu Nadziei, którzy na przestrzeni 30 lat działalności Fundacji skorzystali z naszej pomocy. Niektórzy z nich pokażą się czytelnikom, inni chcą pozostać anonimowi. Dla nas najważniejsze jest by pokazać Wam, że nadzieja, którą siejemy w tych ludziach przynosi piękne owoce. 🍓🍒🍎 Zapraszamy do lektury. ODCINEK 3 – ZUZA Mam na imię Zuza, do Domu Nadziei trafiłam gdy miałam 15 lat i to było chyba w 2007 roku (próbowałam to sprawdzić ale nie wygrzebałam znikąd daty). Wychowywałam się w Bytomiu, mam 2 rodzeństwa starszą siostrę i starszego brata.

30 na 30

30 na 30 odc. 2

”30 na 30” to cykl 30 historii podopiecznych Domu Nadziei, którzy na przestrzeni 30 lat działalności Fundacji skorzystali z naszej pomocy. Niektórzy z nich pokażą się czytelnikom, inni chcą pozostać anonimowi. Dla nas najważniejsze jest by pokazać Wam, że nadzieja, którą siejemy w tych ludziach przynosi piękne owoce. 🍓🍒🍎 Zapraszamy do lektury. ODCINEK 2 – MARIUSZ Na imię mam Mariusz, miałem lat około 20 i był to sierpień, kilkanaście lat temu.Przed terapią trenowałem sztuki walki. Generalnie byłem osobą żyjącą sportem, bardzo wysportowaną, poza sztukami walki też inne aktywności sportowe. Gdy miałem 14 lat pojechałem do kuzyna na wakacje.

Skip to content